Cykl recenzencki: "Z półki Tośki"
Tym razem w cyklu recenzenckim Tośki książka "Aru Shah i koniec czasu" autorstwa Roshani Chokshi. Książka prawie idelana w ocenie Tośki.
Aru Shah ma tendencję do naciągania prawdy. Robi to, by zyskać sympatię i sławę w prywatnej szkole, do której chodzi. Kiedy jej koledzy z klasy latają prywatnymi odrzutowcami na egzotyczne wakacje, ona spędza wolny czas w Muzeum Starożytnej Sztuki i Kultury Indyjskiej, którego kustoszem jest jej mama. Co więc w tym dziwnego , że Aru, chcąc ubarwić swój nudny życiorys, zmyśla opowieści o tym, że pochodzi z rodziny królewskiej, podróżuje do Paryża i ma własnego szofera?
Pewnego dnia, trójka jej kolegów zjawia się w domu Aru, żeby przyłapać ją na kłamstwie.
Nie wierzą w jej opowieść o tym, że znajdująca się w muzeum lampa Bharaty jest przeklęta, wyzywają więc Aru, by to udowodniła. „Zapalę ją tylko na moment” – myśli Aru. A potem już nigdy przenigdy nie będę kłamać…"
Ale zapalenie lampy sprowadza poważne konsekwencje. Aru niechcący uwalnia Śpiącego, czyli starożytnego demona, który planuje obudzić Boga Zniszczenia.
Jej mama oraz szkolni koledzy są w niebezpieczeństwie i tylko Aru, może ich ocalić.
Jedynym sposobem na to, żeby powstrzymać demona, jest odnaleźć legendarnych braci Pandawów
i udać się do Królestwa Śmierci.
Ale jak dziewczyna w piżamie ze Spider-Manem ma tego wszystkiego dokonać?! Czy taka niepozorna osoba jak Aru sprosta temu wyzwaniu ?
Nasza bohaterka boryka się z coraz trudniejszymi wyborami i przeżywa kolejne przygody.
Czy uratuje swoją rodzinę i przyjaciół ?
Czytając tą książkę wiele razy nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Uważam, że Roshani Chokshi przeszła samą siebie pisząc "Aru shah". Jest to jedna z moich ulubionych książek, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony.
Moja ocena 9 na 10
Wyświetlono: 91